Mistrz Polski CWKS w grodzie piastowskim – Głos Ziemii Cieszyńskiej (styczeń 1957)

To, źe Cieszyn zdobyty jest dla hokeja nie jest dla nikogo   żadną tajemnicą, ani nowością. Rekord zainteresowania hokejem został jednak   pobity w dniu 23 stycznia br., kiedy to na lodowisku Cieszyna zebrał się komplet   widzów, aby raz zobaczyć w akcji „etatowego” mistrza Polski - CWKS   Warszawa, w pojedynku ze swoimi pupilkami z Piasta. Nawet najwięksi   pesymiści byli zadowoleni z widowiska, które było naprawdę ciekawe i piękne.

Przejdźmy z kolei do omówienia wydarzeń na trafli. Początek meczu zapowiadał   wysoką porażkę gospodarzy, gdyż po kilku zaledwie minutach CWKS prowadził już   3:0. Cieszyniacy nie dali jednak za wygraną, rzucili na szalę wszystkie swoje   umiejętności, poparte ogromną ambicją i przy wielkim aplauzie Widowni doprowadzili   stan meczu do 3:2. Ten desperacki zryw gospodarzy kosztował ich tyle, że CWKS   strzelił dwie dalsze bramki. Tak więc pierwsza tercja skończyła się wynikiem   5:2.

Druga tercja to prawdziwy koncert gry mistrza Polski. Szybkie akcje i   efektowne zagrania całego zespołu wprawiły w podziw wszystkich obecnych na meczu.   Chwilami hokeiści cieszyńscy nie potrafili znaleźć właściwej „recepty”   na składne i bardzo szybkie akcje wojskowych, a bramkarz Ziętek zmuszony   był aż trzy razy wyjmować krążek z siatki. Można zaryzykować śmiało stwierdzenie,   że CWKS-iacy obnażyli wszystkie błędy i braki cieszyńskich hokeistów.

W trzeciej tercji (zresztą jak zwykle) coraz częściej dochodzą do głosu   gospodarze i zdobywają dwie dalsze bramki tak bardzo upragnione, zmniejszając   rozmiary porażki. Na dwie zdobyte bramki przez cieszyniaków, odpowiada CWKS   jedną, ustalając w ten sposób końcowy wynik meczu na 9:4.

Oceniając przebieg gry, trzeba bez wątpienia podkreślić, że zawodnicy   CWKS Warszawa są klasą dla siebie, ich zespołowe zagrania mogą   być wzorem nie tylko dla hokeistów Piasta. Falowe i szybkie   ataki wojskowych były bardzo niebezpieczne, tak że bramkarz Ziętek bardzo często   znajdował się w opałach, a solowe wypady reprezentantów Polski - Janiczki czyKurka nosiły zawsze w sobie zarodek bramki.

Hokeiści Piasta w porównaniu z zawodnikami CWKS wypadli przeciętnie,   brak było u nich myśli przewodniej w grze. Wierzymy jednak, że z meczu z CWKS-em   cieszyniacy wraz z trenerem ob. Wołkowskim wyciągną właściwe   wnioski na przyszłość, gdyż nie wszyscy mogą być od razu mistrzami… Prawdą   jest, że tylko z przeciwnikami dobrej klasy można się dużo nauczyć, oby tylko   nauka nie „poszła” w las.

A oto składy w jakich wystąpiły drużyny.
CWKS Warszawa - Chodakowski, Olczyk, Więcek, Trojanowski, Jeżak,   Czech, Kurek, Janiczko, Masełko i Jędrol
Piast Cieszyn - Ziętek, Wójcik, Czarny, Krzak, Nikodemowicz,   Paluch, Kędzior, Byrdy, Olszewski, Kibel i Krupa.

(sb)