Wołkowski Andrzej Karol

zasluzeni_17Andrzej Karol Wołkowski (ur. 14 lutego 1913 r. w Krakowie, zm. 4 marca 1995 r. w Krakowie). hokeista Sokoła Kraków, Cracovi Kraków, Trener Podhala Nowy Targ, TS Piast Cieszyn, jeden z najlepszych hokeistów okresu międzywojennego, olimpijczyk Ga – Pa (1936). Członkiem Rady Trenerów PZHL (od 1952) oraz trener kadry narodowej (1958).

Urodził się w Krakowie. Absolwent miejscowego gimnazjum. Hokeista (napastnik, 183 cm wzrostu, 79 kg) debiutował w krakowskim Sokole (1929 – 1932), a dalej grał i rozwijał swój talent w: Cracovii (1933 – 1939, 1946 – 1947), Ogniwie i Gwardii Kraków (1948 – 1958) oraz Spójni i Sparcie (Podhale) Nowy Targ (1953 – 1954). 3 – krotny mistrz Polski w barwach Cracovii (1937, 1946, 1947), uczestnik 6 turniejów o MŚ (1933, 1935, 1937, 1938, 1939, 1947), 56 – krotny reprezentant barw narodowych w meczach międzypaństwowych (1933 – 1947) w których zdobył 31 bramek; wystąpił w meczu Europa – Kanada (1939).

  Panowała dość powszechna opinia, że był najlepszym polskim napastnikiem lat trzydziestych XX wieku. Wraz z Czesławem Marchewczykiem i Adamem „Rochem” Kowalskim tworzył słynną i niezapomnianą linię ataku w reprezentacji narodowej. Wspaniale jeździł na łyżwach, arcymistrz dryblingu, słabszy strzał nadrabiał „kiwką”, szczególnie bramkarzy. Po wojnie, będąc jeszcze zawodnikiem, ukończył kurs instruktorów hokeja na lodzie (listopad 1949) i od stycznia 1950 zajął się pracą szkoleniową. Trenował między innymi hokeistów Podhala Nowy Targ, a od sezonu 1956 drużynę Piasta Cieszyn, wywalczając z tą drużyną w następnym sezonie pracy awans do I ligi. Ponadto z powodzeniem kierował poczynaniami cieszyniaków w kolejnym występach w I lidze. Starsi mieszkańcy cieszyńskiego pamiętają tego niezwykle przystojnego, szarmanckiego i uwielbianego przez płeć piękna hokeistę. Stworzył w Cieszynie świetny zespół, który gromił ówczesne potęgi hokejowe jak: KTH krynica, Górnika Katowice, Podhala Nowy Targ i Legię Warszawę.

  Pierwszy raz dał się poznać miłośnikom hokeja w Cieszynie 6 grudnia 1945 roku, kiedy to Piast zmierzył się z przedwojennym mistrzem Polski – Cracovią (wracała z turnieju w Pradze). Zespół krakowski występował w najsilniejszym składzie ze świetnym atakiem, który tworzyli: Andrzej Wołkowski, Czesław Marchewczyk i Adam Kowalski. Pierwszy mecz goście wygrali 4:3, a rewanż 4:1. Jak wspomina, grający w zespole Piasta – Zygmunt Nowotarski, było to pierwsze po wojnie spotkanie dwóch drużyn polskich. Andrzej Wołkowski znany byłnie tylko w kraju ale i poza jego granicami. W kontraktach na występy Cracovii i reprezentacji Polski zapraszający zawsze zastrzegali, że nasi hokeiści muszą przyjechać koniecznie z Wołkowskim. Należy jeszcze odnotować jedno wydarzenie. W 1949 r. nasi hokeiści zostali zaproszeni do ZSRR. Z reprezentacją pojechał także Wołkowski.

  Miał już 36 lat ale w Moskwie dopominano się aby wystąpił. Już w pierwszym pojedynki z CSKA doszło do katastrofy. Andrzej zderzył się ze wschodzącą gwiazdą radzieckiego hokeja – Bobrowem. Upadł tak nieszczęśliwie, że doznał wstrząsu mózgu i wiele tygodni przeleżał w moskiewskim szpitalu. Poza tym, dwa razy znalazł się w europejskiej drużynie ALL Starzestawianym podczas każdych mistrzostw świata. Pokażcie mi takiego drugiego polskiego hokeistę, pisał w „Super Expressie” znany dziennikarz sportowy Jerzy Zmarzlik.

  Był członkiem Rady Trenerów PZHL (od 1952) i wraz z Władysławem Wiro – Kiro, trenerem kadry narodowej (1958). Swoją karierę sportową opisał w książce „W pogoni za krążkiem” (oprac. Zbigniew K. Rogowski), Warszawa 1956). Żonaty (jeden syn). Zasłużony mistrz sportu odznaczony był między innymi „Krzyżem Kawalerskim OOP”. Zmarł w Krakowie 4 marca 1995 i tam został pochowany na Cmentarzu Rakowickim.