Strona główna - Artykuły
Artykuły
- Mieszko Piast Cieszyn nadal ma apetyt na awans do okręgówki
10 stycznia przygotowania do drugiej rundy sezonu 2006/2007 rozpoczęli piłkarze
TS Mieszko - Piast Cieszyn. Oczekiwania wobec drużyny znad Olzy są
w stolicy powiatu ogromne, dlatego działacze i trenerzy czynią starania, by
jeszcze bardziej wzmocnić silny już skład beniaminka.
Pierwszym celem cieszyńskich działaczy podczas zimowego polowania był
Andrzej Szłapa. Zawodnik reprezentujący barwy Clearexu
Chorzów, aktualnego mistrza Polski w futsalu, oraz Sokoła Zabrzeg,
grającego w bielskiej okręgówce, miał być znaczącym wzmocnieniem kadry beniaminka,
jednak dopięty już niemal na ostatni guzik transfer nie doszedł do skutku z
powodu poważnej kontuzji (zerwanie ścięgna Achillesa), jakiej uległ zawodnik
podczas zgrupowania reprezentacji Polski w halowej odmianie futbolu. Niepowodzenie
to bynajmniej nie zniechęciło klubowych włodarzy do dalszego poszukiwania nowych
twarzy, ale jak na razie sztab szkoleniowy woli nie zdradzać, kto ewentualnie,
w rundzie wiosennej, będzie przywdziewał czerwono-niebiesko-żółte barwy Mieszko
- Piasta.
- Wrócił do nas Michał Kotwica, ale na pewno nie będzie to jedyne
wzmocnienie składu w zimowym oknie transferowym. Klub prowadzi rozmowy z kilkoma
zawodnikami, ale na razie szczegółów nie będę zdradzał - tajemniczo mówi
Grzegorz Wisełka, trener beniaminka.
Plan sprowadzenia na Al. Łyska kilku nowych zawodników potwierdza, iż drużyna
z Cieszyna nie składa broni w walce o promocję do klasy okręgowej. - Naszym
celem cały czas pozostaje gra o zwycięstwo w każdym meczu - przekonuje
szkoleniowiec Mieszko - Piasta. - Wśród działaczy, trenerów jak i samych
zawodników są apetyty, żeby powalczyć o mistrzostwo klasy A. Oczekiwania ze
strony kibiców wobec naszego zespołu, co zrozumiałe, są bardzo duże, ale w tej
chwili nie chciałbym składać żadnych deklaracji na temat awansu, bo zdaję sobie
sprawę, iż nie będzie to łatwe zadanie.
Atak z czwartej pozycji, którą zajmują na półmetku sezonu gracze Mieszko
- Piasta, rzeczywiście może być zadaniem trudnym, ale wykonalnym. W końcu pięć
oczek straty do liderującej Wisły Strumień nie jest nie do
odrobienia. Co więcej, naciskanie rywali "zza pleców" może okazać
się pomyślne dla beniaminka, którego, przynajmniej na razie, nie będzie obowiązywać
zasada "bij mistrza, bij lidera".
- Atak z bezpiecznej, czwartej pozycji może wyjść nam na dobre, choć
w naszej sytuacji nie ma co kalkulować, tylko po prostu starać się wygrywać
z każdym przeciwnikiem - komentuje Grzegorz Wisełka. -
Mamy perspektywiczną drużynę, młodzi zawodnicy cały czas się ogrywają nabierają
doświadczenia, a grając w klasie A cały czas mają okazję rozwijać swoje umiejętności
z pożytkiem dla całego zespołu. Jednak bez kilku bardziej doświadczonych zawodników,
którzy wezmą w decydujących momentach ciężar gry na swoje barki, trudno marzyć
o sukcesie.
Mieszko - Piast Cieszyn to połączenie rutyny i młodości,
ale jak na razie tej młodości w drużynie jest znacznie więcej. I chociaż talentu
"młodym wilczkom" nie brakuje, to pierwsza część sezonu pokazała,
że nie zawsze są oni w stanie wziąć odpowiedzialność za grę całego zaspołu,
Zatem chcąc awansować już w tym roku, w klubie z al. łyska niezbędne są ruchy
kadrowe, w następstwie których pojawią się w kadrze zawodnicy, którzy pozwolą
nieco ustabilizować formę całej drużyny i dadzą utalentowanej młodzieży wzorce
do naśladowania.
ŁUKASZ BIELSKI