Strona główna - Felietony
Wspomnienia
- Zbigniew Gryżboń - wybitny lekkoatleta
Zbigniew Gryżboń (4.03.1949, Cieszyn), kulomiot, reprezentant Polski, trener II klasy lekkiejatletyki. Z lekkoatletyką związał się w 1963 r. w Cieszynie. Po skończeniu szkoły podstawowej zdał do Technikum Budowlanego i tam właśnie spotkał nauczyciela wf, a jednocześnie trenera w miejscowym MKS-ie, Władysława Fedyczkowskiego. Warunki fizyczne już wówczas wyróżniały Gryżbonia spośród rówieśników; był wysoki, dobrze zbudowany i na pierwszym sprawdzianie pchnął 5 kilogramową kulą na odległość 12 metrów. Owe korzystne warunki fizyczne stały się w późniejszej karierze zawodniczej atutem jak i... przyczyną niepowodzeń. "W tym okresie niewiele trenowałem. Wystarczyło mi wejść do koła i rzucić, aby odnieść sukces. Nie miałem po prostu konkurentów." - stwierdził po latach. I rzeczywiście. Jako młodzik został Gryżboń w swej kategorii wiekowej mistrzem Polski w dysku i kuli, jako junior zdobył tytuł najlepszego w kraju w rzucie dyskiem jeszcze trzy razy, mając 16 lat pobił kilogramowym dyskiem rekord Polski juniorów, w 1967 roku zwyciężył w turnieju nadziei olimpijskich w Rostocku... Progresja wyników z tego okresu była znakomita. W międzyczasie Gryżboń zmienił barwy klubowe i przez dwa lata (1967 - 1969) występował jako zawodnik II-ligowej cieszyńskiej Stali. Pod koniec 1969 roku przeszedł do kolejnego klubu, Górnika Zabrze. Młodym, niezwykle obiecującym miotaczem zainteresowała się centrala polskiej lekkoatletyki; królujący wtedy na rzutniach dyskiem duet Piątkowski - Begier kończył powoli karierę, następcy byli bardzo pożądani. W 1968 roku Gryżboń trafił w ramach szkolenia centralnego pod opiekę trenera Janusza Koszewskiego, który prowadzi go zresztą do dzisiaj. Dopiero wówczas Gryżboń pod doskonałą fachową opieką zaczął trenować naprawdę z planem. Rezultaty przyszły wkrótce: w ciągu jednego sezonu zawodnik poprawił swój życiowy rekord o ponad 5 metrów (z 52.02 w 1968 do 57.50 w 1969) i awansował do ścisłej krajowej czołówki (z 11 na 5 miejsce w tabelach). Jakby w nagrodę za te osiągnięcia wysłano Gryżbonia wraz z Piątkowskim na mistrzostwa Europy do Aten w roku 1969, gdzie sukcesu jednak nie odniósł (odpadł w eliminacjach z wynikiem 50.70). W tym samym 1969 roku, na jesieni okazało się. że naturalne zapasy siły już nie wystarczają do dalszego podnoszenia poziomu - nacisk w treningu trzeba było położyć właśnie na przyrost masy mięśniowej. Temu zadaniu poświęcił zawodnik okresy przygotowawcze lat 1969/70 i 1970/71. Trenował 10 razy ,w tygodniu pracując przede wszystkim "na sztandze", ale rozwijając także szybkość, skoczność i technikę. Mimo to postępy były coraz wolniejsze, chociaż Gryżboń nie reprezentował jeszcze europejskiego poziomu. W sezonie ostatnich igrzysk olimpijskich zawodnik przekroczył granicę 61 metrów (61.64) i... zaczął się cofać. Spadek formy spowodowany był nadmiernym eksploatowaniem organizmu. Jak wspomina po latach - :byłem po prostu przemęczony", nie miałem sił". W 1972 ustanowił rekord Polski w rzucie dyskiem (61.62) na Mistrzostwach Europy w Tirrenii (Włochy). Absolwent AWF Poznań (1973 - 1977), na której to uczelni został trenerem II klasy. Zawodnikiem Górnika Zabrze był do 1979 r., w którym to postanowił zakończyć swoją sportową karierę. Przez kolejne trzy lata pracował w Zjednoczeniu Zabrzańskim jako koordynator do spraw sportu. W latach 1983 - 1989 trenował miotaczy w Piaście Cieszyn. Rolę wuefisty i wychowawcy w internacie w Zespole Szkół Rolniczych w Cieszynie pełnił w latach 1990 - 1996. Od 2003 r. Jest trenerem grupy niepełnosprawnych lekkoatletów, wśród których znajduje się wicemistrz olimpijski z Aten (2004) Jan Rokicki. DAWID PARUZEL |
Kalendarz
Zaloguj się
Sponsorzy
Galeria
Licznik
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Copyright © 2003 - 2009 Dawid Paruzel | Design ph | kontakt | o stronie | mapa strony |