Chciałem rozpocząć cieszyńskie impresje od opisu treningu. Na miejscu okazało sie ze reportaży, niestety, planować nie można. Kiedy poprosiłem inż. Bronisława Hutę, ongiś świetnego zawodnika a dziś trenera Piasta, aby zabrał mnie na trening: I drużyny, usłyszałem w odpowiedzi:
- Bardzo chętnie, tylko czy ma pan przepustkę?
- Jaką przepustkę?
- No przepustkę albo wizę wjazdową do Czechosłowacji.
- Niech pan nie żartuje inżynierze, zima w pełni, macie własne lodowisko a jeździcie do Czechów?
Zamiast odpowiedzi zapprowadzono mnie na cieszyńskie lodowisko. Przez środek przebiega wykopany rów łączący jakiś dopływ Olzy… Rzeczywiście w tych warunkach o treningu, a tym bardziej o zawodach, nie może być mowy.
– Jako mogliście przed sezonem dopuścić do takiej sytuacji?
- Jesteśmy bezradni - odpowiada inż. Witold Zarzycki, wiceprezes klubu. - Nasza rada narodowa zagwarantowała nam, że do sezonu przygotuje lodowisko. Rozumiemy potrzebę zabezpieczenia się przed wylewami potoku ale roboty miały być prowadzone równolegle. Tymczasem MRN planowo wykonała tylko te prace, które praktycznie pozbawiły nas lodowiska a prace przy naszym nowym obiekcie nie zostały w porę ukończone. I tak zostaliśmy „na lodzie”… bez lodu.
HOKEJOWE HOBBY
Tylko Krynica i Nowy Targ mogłyby powalczyć z Cieszynem pod względem przywiązania do ulubionego sportu. Hokej jest sportem nr 1 cieszyniaków. Nam mecze Piasta przychodziły komplety – kilka tysięcy ludzi – a przecież Cieszyn nie należy do wielkich miast.
Hokej ma tu zresztą dobre tradycje. Wszyscy pamiętają czasy, gdy Piast walczył w I lidze a jego reprezentanci bronili barw narodowych. Wszyscy wierzą jednak, że te czasy znowu wrócą i ich ulubieńcy będą znowu odgrywać poważną role w kraju.
Trzeba przyznać, że po „dniach chudych”, Cieszyn – dzięki swoim hokeistom – przeżywa chwile bardziej radosne. Młoda drużyna, oparta na własnych wychowańkach i pozbawiona gwiazd z łmportu (przeciętna wieku 22 – 23 lata) spisuie się coraz lepiej w rozgrywkach III ligi i ma duże szanse zakwalifikowania się do grupy drużyn walczących o wejście do II ligi. Gdyby nie to lodowisko… U wszystkich zawodników dają się zauważyć braki wypływające z niedostatecznego otrzaskania z lodem. Nic dziwnego, dojazdy na treningi do Jastrzębia lub Karwiny czy na mecze nawet do Opola (mowa o tych spotkaniach, których Piast jest gospodarzem) są bardzo czasochłonne i męczące. Ale chłopcy trenują z zapałem, drużyna jest zdyscyplinowana, koleżeńska. Do najbardziej pilnych zawodników (bumelantów nie ma w ogóie) należą: bramkarz Pacut, obrońca Czerny i kapitan drużyny – Byrdy, młody napastnik Święty i obok Krupy najlepszy strzelec w zespole – Kibel. Wszyscy są dobrej myśli, podobnie jak opiekunowie I drużyny, panowie Depta i Praszywka.
MŁODZI IDĄ
Do klubu zglasza się mnóstwo młodzieży.Ale gdzie będą trenować? Gdyby nasza rada narodowa choć trochę przypominała nowotarską…
Niedotrzymanie zobowiązań – dorzuca inż. Zarzycki – postawiło klub w ciężkiej, sytuacji finansowej. Sekcja hokeja na lodzie była najbardziej dochodową, , a dzisiaj jest deficytową.
Nie mogę zrozumieć stanowiska władz miejskich Cieszyna. Wydaje mi się, że uprawianie przez młodzież ulubionego sportu, zamiast odwiedzania tak licznych tutaj knajp – powinno być przez nie popierane a nie utrudnianie. Niedopatrzenie sprawy lodowiska nie jest wypadkiem sporadycznym. Przecież i w sprawie basenu kąpielowego trudno z uznaniem mówić o stanowisku MRN. I to wszystko dzieje się w chwili, gdy w innych miastach trwa akcja utworzenia małych boisk, placów gier, lodowisk… Trzeba chyba swój stosunek do sportu generalnie zmienić. Wymaga tego zarówno zdrowy rozsądek, jak i dobro cieszyńskiej młodzieży.
OPTYMISTYCZNE PLANY
Jestem pełen podziwu dla hokeistów, którzy w tych warunkach grają i odnoszą sukcesy. Jestem pełen podziwu dla działaczy Piasta, którzy nie tylko nie załamują rąk ale kreślą piękne plany na przyszłość.
- Chcemy rozszerzyć i zmodernizować naturalne lodowisko - mówią inż. Zarzycki i sekretarz klubu, Paweł Piątek oraz członek zarządu i dyrektor elektrowni, zakładu opiekującego się Piastem, inż. Władysław Zotyka -rozbudować trybuny, urządzić ślizgawkę dla młodzieży a następnie mamy zamiar przekształcić nasze lodowisko naturalne w sztuczne.
- To chyba bardzo odległe plany?
– Komitet roboczy, w którym czołową rolę odgrywają inżynierowie: Pońc, Wróblewski, Zarzycki i Zotyka oraz prezes Olearczyk, już działa. Jesteśmy w tej szczęśliwej sytuacji, że mamy na miejscu Cieszyńskie Zakłady Urządzeń Chłodniczych, które zadeklarowały nam swoją pomoc. Inżynierowie dostarczyli nam za darmo dokumentację. Będziemy rozprowadzali cegiełki, aby zdobyć część potrzebnych funduszy. Poza tym sporo robocizny wykonamy w czynie społecznym. Ogółem wkład pracy społecznej w budowę lodowiska oceniamy na milion złotych.
Jesteśmy przekonani, że pomoże nam całe społeczeństwo, bo Cieszyn kocha hokej i swoją drużynę, która w nagrodę postara się o wywalczenie awansu do II ligi.
Wojciech TRZMIEL